W dniu dzisiejszym UKS Czarni Żagań pokonali na własnym boisku dotychczasowego lidera grupy- UKS VICTORIĘ Jasień 3:2 (2:1). Strzelić bramkę lub dwie jako pierwszy i kontrolować mecz- takie zadanie na pierwsze 30 min meczu otrzymali zawodnicy z Żagania. Zadanie w połowie zostało wykonane, Już w 7 min meczu, napastnik drużyny z Żagania, Tomasz Jakubas nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem Gości. Na uspokojenie nerwów nie czekaliśmy zbyt długo, ten sam zawodnik w 11 minucie wykorzystał błąd bramkarza i trafił do pustej bramki, a dwie minuty później powtórka sytuacji z 7 minuty, tylko tym razem kapitan drużyny Czarnych już się nie pomylił imieliśmy 2:0 dla Czarnych. Rozluźnienie i brak koncentracji w obronie to główne przyczyny utraty bramki przed przerwą. Goście bezlitośnie wykorzystali błąd obrony Gospodarzy tuż przed gwizdkiem sędziego oznaczającego koniec pierwszej połowy. Piłkarze z Żagania pokazali, że potrafią konstruować akcje, które podobają się kibicom. Zaprezentowali to w 38 min grając w osłabieniu po wykluczeniu jednego z zawodników. Kilka podań, rozegranie obrony Gości i z zagrania zawodnika grającego z nr 10 na koszulce Karol Hołyński pokonuje goalkeepera gości. Jest 3:1, ale nie na długo. W 44 minucie za zagranie ręką w polu karnym przez obrońcę Gospodarzy, sędzie podyktował rzut karny, którego Goście nie zmarnowali. Dzięki dopbremu czytaniu gry przez Oliwera Frąckowiaka, obrońcę Czarnych, kiedy to w ostatniej minucie znalazł się tam gdzie powinien i wybił piłkę z pustej bramki, wynik do końca pozostał bez zmian.
Podsumowując: mecz o wiele lepszy w wykonaniu naszych zawodników niż w pierwszej kolejce tej rundy, wyraźnie widać poprawę,3 pkt. zdobyte czyli cel główny osiągnięty. Teraz przed trenerem i zawodnikami UKS Czarnych Żagań, przygotowania przed kolejnym meczem na, który zapraszamy kibiców do Lubska 3 maja na godz 11.