Zygmunt Karakuszka piłkarz, sędzia i działacz... nasz człowiek :)

Zygmunt Karakuszka piłkarz, sędzia i działacz... nasz człowiek :)

===============

źródło

===============

Zygmunt Karakuszka piłkarz, sędzia i działacz/ 10.11.2016

Zygmunt Karakuszka piłkarz, sędzia i działacz

Obecnie Zygmunta Karakuszkę najczęściej można spotkać na meczach Piasta Bieruń Nowy i GKS Tychy, ale przed laty gościł na wielu stadionach i to nie tylko piłkarskich.

Urodzony 30 kwietnia 1947 roku wychowanek Polonii Przemyśl po przeprowadzce na Śląsk, gdzie na 41 lat związał się pszczyńską jednostką katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, jako zawodnik grał między innymi w pszczyńskich drużynach LKS Stara Wieś i Iskra. Miał także w swojej sportowej przygodzie hokejowy epizod, grając w zespołach Elektro Łaziska i Górniku Murcki. Piłka nożna była mu jednak najbliższa.

- W 1977 roku mój szef w pracy Robert Procek, który był sędzią III ligi i wiedział o moich sportowych zainteresowaniach, poinformował mnie, że w Podokręgu Piłki Nożnej w Tychach organizowany jest kurs na kandydatów sędziów piłki nożnej – wspomina Zygmunt Karakuszka. - Był to pierwszy kurs organizowany przez ten podokręg, w którym Przewodniczącym Kolegium Sędziów był wtedy sędzia ekstraklasy Zbigniew Słabik. Zapisałem się na ten kurs i 6 czerwca 1977 roku zostałem sędzią próbnym. Od tego momentu prowadziłem mecze trampkarzy, juniorów, później klasy B i A oraz należałem do grupy sędziów liniowych – dzisiaj nazywanych asystentami – jeździłem na III-ligowe mecze z Ryszardem Urbańczykiem, a następnie na II-ligowe spotkania z Tadeuszem Moszkowiczem i Marianem Morcinkiem oraz na ekstraklasę z Edwardem Ostolskim. W 1980 roku zdałem pomyślnie egzaminy do Kadry Okręgu w Katowicach, które uprawniały mnie do prowadzenia spotkań w klasie terenowej i okręgowej, a na wiosnę 1983 roku dostałem uprawnienia do prowadzenia III ligi, która wtedy była na szczeblu centralnym. W czerwcu 1985 roku podczas zgrupowania organizowanego przez PZPN w Krynicy Górskiej awansowałem do II ligi, czyli na zaplecze ekstraklasy i na tym szczeblu prowadziłem zawody do czerwca 1991 roku, dwa razy będąc bezpośrednio „pod kreską” do awansu na najwyższy krajowy szczebel sędziowski. Zakończyłem sędziowanie ze względu na przekroczenie limitu wiekowego. Do dzisiaj posiadam oryginalny imienny proporzec z PZPN, który dostawali sędziowie kończący karierę po przekroczeniu limitu wiekowego. Wisi na honorowym miejscu w moim pokoju. W sumie przeprowadziłem ponad 800 zawodów. Nie wliczałem spotkań towarzyskich, spartakiad, szkolnych, a z nimi nazbierałoby się chyba drugie tyle.

Po zakończeniu kariery sędziowskiej Zygmunt Karakuszka udzielał się jako obserwator i działacz.

- Od 1966 roku jako kibic byłem na wszystkich meczach międzynarodowych i międzypaństwowych rozegranych na Stadionie Śląskim w Chorzowie – dodaje Zygmunt Karakuszka. - W roli obserwatora działałem: w sezonie 1992/1993 w Lidze Śląskiej – obecnie IV lidze, w sezonie 1993/1994 w III lidze – która była wówczas szczeblem centralnym, a w latach 1994-2009 w II lidze i byłem także delegowany na mecze Pucharu Ekstraklasy oraz sprawowałem funkcję delegata do spraw bezpieczeństwa z ramienia PZPN. W latach działalności na szczeblu centralnym z urzędu byłem także w Komisji Szkoleniowej Kolegium Sędziów w Katowicach. A skoro już mowa o funkcji działacza to warto jeszcze przypomnieć, że w latach 1979-1989 byłem referentem ewidencji, później szkolenia w Kolegium Sędziów w Podokręgu Tychy, a od 1989 do 2008 roku przewodniczącym tego kolegium, natomiast od 2008 do 2016 roku wiceprezesem Podokręgu Tychy do spraw sędziowskich.

Aktualnie Zygmunt Karakuszka, od 2007 roku korzystający z wolnego czasu będącego przywilejem emeryta, działa w Klubie Seniora Podokręgu Tychy.

- W styczniu 2016 roku Podokręg Tychy obchodził 40–lecie – przypomina Zygmunt Karakuszka. - Ówczesny prezes podokręgu Henryk Kula zlecił mi sporządzenie listy działaczy, którzy tworzyli jego historię. Znając ich wszystkich nie miałem z tym problemu, a w dodatku, podczas obchodów kiedy rozmawiałem z wieloma z nich, doszedłem do wniosku, że powinniśmy zacząć działać w myśl zasady iż ,,godnością każdej organizacji, każdej rodziny jest szacunek i pamięć o swoich seniorach”. Dlatego w lipcu 2016 roku za moją namową prezes Henryk Kula podczas zebrania zarządu złożył wniosek o powołanie Klubu Seniora w Podokręgu Tychy. W październiku już nowy prezes Piotr Swoboda kontynuował to dzieło i zarząd przyjął regulamin klubu oraz zatwierdził jego władze. Zostałem przewodniczącym, a funkcję wiceprzewodniczącego pełni Kazimierz Szachnitowski, natomiast sekretarza Stanisław Pindel. Lista pozostałych przedstawicieli Klubu Seniora zostanie podana zarządowi do końca roku i od 2017 zaczniemy swoją działalność mając za cel integrację działaczy dla wykorzystania ich doświadczeń w realizacji zadań Podokręgu Tychy.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości